niedziela, 16 września 2012

Alpinistka

Widziałam masę kotów, które wspinały się po różnych rzeczach ale nie przypuszczałam, że taki wyczynowiec trafi się mnie.
A tu proszę, miesięczna alpinistka!

sobota, 15 września 2012

Lili na dziś

Złapana w akcji (i te urocze rozcapierzone łapki! =^..^=) Chyba wstawię sobie jako tapetę w telefonie :D
A oto efekt artystyczny z baaardzo rozmazanego zdjęcia.


środa, 12 września 2012

Mieszkam z potworem

Zmywam sobie naczynia aż tu nagle co ja pacze?!
Lilka buszuje po suszarce na pranie! Wdrapała się po ręczniku...
Ma dopiero miesiąc a już taka ekspansywna. Strach pomyśleć, co będzie później...


kupka nieszczęścia

A Lili dziś zaliczyła poważną wizytę u weterynarza.
Oficjalnie potwierdzone - kotka.
Pazurki obcięte.
Tabletka połknięta tak szybko, że nawet pani wet się zdziwiła (Lilka chyba w większym szoku).
Popryskana na pchełki napyskowała komu się dało.
Pani wet stwierdził, że wyrośnie z niej prawdziwa małpa i wredota. No cóż, trafił swój na swego.
Myślałam, że w domu będzie płacz, foch i zemsta ale zwinęła się obok mnie i odsypia wrażenia.
Kupka nieszczęścia:

Rozrabiara

Wymęczyłam (mam taką malutką nadzieję) Lili.
Kurczę, robi się cwana w polowaniu na kulkę na wędce.
Chociaż jeszcze się potyka o własne łapki, wyjątkowo sprawnie i szybko łapała piłeczkę.
Pełna podziwu dziś zauważyłam, jak to robi.
Po prostu podbiega zygzakowatymi zrywami i w taki sposób za którymś razem piłeczka sama wpada jej w łapki! Genialne! (jak na miesięcznego kociaka =^..^=)
Dlatego przeszłyśmy na wyższy poziom i kulka ucieka nie tylko po podłodze ale też wyskakuje w powietrze.
Lili już zaliczyła kilka udanych wyskoków z przechwyceniem.
Wyrabia się, no no. Muszę częściej ją tak męczyć.


Hmm.. co by tu nabroić?

Już wiem! Skoczę Tobie na twarz!

Nie? Ale Ty jesteś! Nie umiesz się bawić! FOCH!
 Focie z telefonu więc jakość - jak widać.

poniedziałek, 10 września 2012

Patelnie niestety bez kotków :(

Kupiłam sobie patelnie ceramiczne, na które czaiłam się od dłuższego czasu.
Zdjęcie ze strony księgarni WELTBILD:
Tylko że moje są koloru zielonego.
Do tego dostałam gratis minutnik do jajek i uroczą pralinkę.
Z Cukierni Sowa.
Zapakowana w śliczne pudełeczko, którego motyw przypomina LV



 Taka duża ta pralinka.
Dobra, z alkoholem, bo po zjedzeniu przyjemnie rozgrzewała. :)
I jeszcze kilka foci Lili




Kocie zapalniczki

Tak tak, nawet zapalniczki z kotkami zbieram. Co prawda, nie mam pojęcia jak się powstrzymałam od wykupienia całych dwóch setów (jeden z kociakami, drugi z dzikimi kotami) w mojej poprzedniej pracy ale kilka mam (tylko przez przeprowadzki nie wiem gdzie :))

Mój (bra)Ciszek wymyślił sobie zapalniczkę Zippo na urodziny. Z flagą Polski i Orzełkiem.
A ja prezentuję Zippo dla kociarzy:
















Chętnie wszystkie prezentowane bym przygarnęła, nie wiem tylko czy czułabym się bezpiecznie z taką ilością benzyny w domu. =^..^=

sobota, 8 września 2012

Kocie lampki

Jak już będę miała własne mieszkanie, albo jeszcze lepiej, dom, to sobie takie zrobię.
Po prostu cudo!
Źródło: internet

piątek, 7 września 2012

Mądrości z kotem w tle

Dysk mam zapchany różnymi obrazkami, nie tylko z kotami.
Dlatego trochę się z Wami podzielę, a co. :)

Tłumaczenie:
"Pewnego dnia będzie lepiej. Do tego czasu tu jest rysunek kota."

Kot to bardzo skomplikowane stworzenie

Zadziwiająco podobnie myślę.
Mój wniosek?
JESTEM KOTEM! BUAHAHAHA!
Źródło: Internet

czwartek, 6 września 2012

Nocny koszmar

Rozmowa telefoniczna:
R.: I co tam u was?
Ja: Lili znowu w nocy wskoczyła mi na twarz i  i rozcięła wargę. Dostała klapsa.
R.: Tak tak, musisz ją tego oduczyć bo jeszcze ktoś pomyśli, że to ja Ciebie biję.
Ja: ...

W Lili w nocy wstępuje demon i atakuje wszystko co się rusza.
A nawet nie rusza. Teraz nie tylko mam zadrapany policzek ale i trzy krechy na brodzie i rozoraną wargę po wewnętrznej stronie.
Jak tak dalej pójdzie, będę ją wyrzucać z łóżka. Albo się nauczy. Ych.


Ale kiedy śpi jest taka kochana.
Daje się lelać, głaskać i nie gryzie ani drapie.

środa, 5 września 2012

To nie zdjecia...

... to rysunki wykonane kolorowymi długopisami. Autorem prac jest Portugalczyk Samuel Silva.
Jestem nimi zauroczona.
 Źródło: internet. 


Śpiąca królewna znów w akcji




wtorek, 4 września 2012

Kocie dzieci

Dziś przeżyłam kolejny szok, bo zobaczyłam Mruczusia Babci i o zgrozo, urósł niesamowicie!
Zdjęć nie mam, a szkoda, bo całkiem ciekawy z niego obiekt.
Tylko moja Lika to taki mały brzdąc, który idąc potyka się o własne łapki...

A tu dzielnie pilnuje moich lakierów.
I jakoś nie za daleko ucieka, kiedy maluję paznokcie.