poniedziałek, 27 lutego 2012

Dobry uczynek

Jakiś czas temu wracając do domu znalazłam na skrzynce listowej parasol.
Pierwsza myśl: "E, brzydki."
Druga myśl: "A może mi się przyda?"
Trzecia myśl: " Skoro leży na skrzynce, znaczy kogoś z klatki. Jak zauważy to się upomni."
Zabrałam go.

Dziś wchodzę do klatki a na ścianie wisi karteczka, że właściciel prosi uczciwego znalazcę o zwrot parasola.
Weszłam do domu i zastanowiłam się, czy jestem uczciwa i zwrócę parasol?
Hm... znając życie, szybo nieuczciwość zemściłaby się i spotkałabym właścicielkę mając jej parasol.
Więc chwyciłam go i podreptałam pod podany na karteczce nr mieszkania.

To jednak bardzo miłe, kiedy ktoś się tak bardzo cieszy.
Pani w podzięce chciała mi dać czekoladę, ale odmówiłam.
Jest również konsultantką Avon.
W każdym razie spełniłam dobry uczynek i jest to miłe zakończenia dnia.

1 komentarz: