środa, 29 lutego 2012

Uczciwość popłaca

Jakie było moje zdziwienie, gdy wychodząc do pracy na klamce znalazłam reklamówkę.
A to zawartość:

I mordka cieszy się cały dzień. 

wtorek, 28 lutego 2012

Chcę takie!

Znalezione w czeluściach internetu.

poniedziałek, 27 lutego 2012

Dobry uczynek

Jakiś czas temu wracając do domu znalazłam na skrzynce listowej parasol.
Pierwsza myśl: "E, brzydki."
Druga myśl: "A może mi się przyda?"
Trzecia myśl: " Skoro leży na skrzynce, znaczy kogoś z klatki. Jak zauważy to się upomni."
Zabrałam go.

Dziś wchodzę do klatki a na ścianie wisi karteczka, że właściciel prosi uczciwego znalazcę o zwrot parasola.
Weszłam do domu i zastanowiłam się, czy jestem uczciwa i zwrócę parasol?
Hm... znając życie, szybo nieuczciwość zemściłaby się i spotkałabym właścicielkę mając jej parasol.
Więc chwyciłam go i podreptałam pod podany na karteczce nr mieszkania.

To jednak bardzo miłe, kiedy ktoś się tak bardzo cieszy.
Pani w podzięce chciała mi dać czekoladę, ale odmówiłam.
Jest również konsultantką Avon.
W każdym razie spełniłam dobry uczynek i jest to miłe zakończenia dnia.

sobota, 25 lutego 2012

 Czasem spoglądając na Lolka, wydaje mi się, że też musiał być adoptowany.

poniedziałek, 20 lutego 2012

Wolny dzień = mnóstwo pracy

Bieganie po mieście i załatwianie różnych spraw poszło gładko i zakończyło się sukcesem tylko dlatego, że cały tydzień opracowywałam plan działania.
Przetrzymane książki oddane do biblioteki. Ciekawe, że po 18 dniach opóźnienia nie została mi naliczona kaucja. Dlatego zgodziłam się wykupić cegiełkę.
Moje trapery poszły do reklamacji bo się rozkleiły i przeciekają. A szkoda, bo takie mięciutkie, cieplutkie i wygodne... szczęście, że na razie śniegów nie ma.
Tusz zakupiony. Prawie zawału dostałam widząc cenę 21,99,-. Przy kasie okazało się, że kosztuje 17,99,-. Co za ulga!
Jak dobrze przeglądać jest blogi. Tak trafiłam na wiadomość o cudeńkach w Empiku.
Oczywiście zapomniałam o nich, a do sklepu weszłam w poszukiwaniu konkretnego dziurkacza.
Szwędając się między regałami oczywiście znalazłam je.
Magnesy. A obok kubek z Tesco.
I cała kolekcja magnesów. Na zdjęciu białych prawie nie widać na lodówce.

niedziela, 19 lutego 2012

Mniej niż zero

Gdy pierwszy raz zobaczyłam tę reklamę, szczena mi opadła.
Do momentu, gdy ptaszek wydobył z siebie głos.
Śmiałam się jeszcze długo po reklamie. Uwielbiam ją!

SUKCES!

Moje pierwsze w życiu kotlety mielone.
Jestem zadowolona bo są jadalne. Mało tego, są pyszne.
Dumna z siebie odstawiłam w kuchni taniec radości.
A teraz przeprasza, obiadek czeka.

sobota, 18 lutego 2012

Koty napotkane.

Mała kicia, która się kiedyś przyplątała.
Dziś znów jest u Dziadków, a Babcia pieszczotliwie woła na nią Murcia.
To ona za młodu (Murcia, nie Babcia :))




A tak to słodkie maleństwo wyglądało, kiedy znów się przywlokło:





A tak wygląda obecnie, na zimę( focie z bloga Babci):

piątek, 17 lutego 2012

Imieniny Ciszka i Światowy Dzień Kota

Ciszkowi złożyłam życzenia, ale dopiero przed chwilą przypomniałam sobie, że to również Światowy Dzień Kota.
Więc wszystkim kotom, ich właścicielom i miłośnikom, a przede wszystkim kotom bez osobistego personelu,  wszystkiego, co najlepsze życzą K.O.T. i Lolo
I kolejna stara focia:
I mały bukiecik, którym koty na pewno nie pogardzą. Kocimiętka :)
 

czwartek, 16 lutego 2012

Kot pracujący

Kocia czcionka.
Urocza.

środa, 15 lutego 2012

Jak chce to potrafi

R. zaraz po pracy przyjechał do K.O.T.a, więc jako kochana dziewczyna zrobiła Mu obiad.
K.O.T. ma traumę do jajek sadzonych ale sprostała zadaniu.
R.: Przepyszna surówka. Jak nie lubię takich, to ta mi naprawdę smakuje.

K.O.T. uchachana, bo surówka to papryka, sałata, śmietana, odrobina soli i pieprzu. Mała rzecz a cieszy.

Szczególnie, że K.O.T. zaszalała z paskiem.
R. nosi 1o5cm a K.O.T. kupiła 125cm.
R.: Naprawdę myślisz, że jestem taki gruby?

Prezent Walentynkowy

I weź tu wymyśl coś dla faceta, który sam nie wie. Ale wolałby, żeby było użyteczne.
K.O.T. myślał i myślał aż wymyślił.
Podaję prezent R.
Podziękował, dostałam buziaka.
Ja: Ekhem, spójrz na klamrę...
R. spojrzał, wydał okrzyk zachwytu i obsypał mnie buziakami.
Yes, yes, yes!

Walentynki i Dzień Singla

Walentynki spędziłam pijąc winko z trójką singli.
Dziś, 15 lutego, w Dniu Singla, przyjechał R.
Dostałam różyczkę, ulubione ptasie mleczko cappuccino i koci zestaw łazienkowy.
Używać będę tylko podajnika na mydło w płynie, bo reszty nie mam gdzie postawić.

niedziela, 12 lutego 2012

Oficjalnie potwierdzone

Mogłam dostać dzisiaj, ale po co psuć cały urok?
Już we wtorek w moje łapki trafi wymarzony prezent.

Siedzę w łazience i segreguję pranie.
Nagle gdzieś nade mną rozlega się udawane wycie zachrypniętego gówniarza.
Spojrzałam w sufit i warknęłam głośno: "Zamknij się tam!"
 
Wyjec zamilkł.

sobota, 11 lutego 2012

Kot pracujący

Moje marzenie od dawna...
Tablica w kształcie kota.

piątek, 10 lutego 2012





Chora, marzę żeby zakopać się pod kołdrą i przespać do wiosny.

czwartek, 9 lutego 2012

Koty kosmetyczne

Gdyby tylko były możliwości i fundusze, jako prawdziwa kociara miałabym w swojej kolekcji kocie kosmetyki.
Tak, tak. Są takowe.







Zdjęcia znalezione w czeluściach internetu.