czwartek, 6 września 2012

Nocny koszmar

Rozmowa telefoniczna:
R.: I co tam u was?
Ja: Lili znowu w nocy wskoczyła mi na twarz i  i rozcięła wargę. Dostała klapsa.
R.: Tak tak, musisz ją tego oduczyć bo jeszcze ktoś pomyśli, że to ja Ciebie biję.
Ja: ...

W Lili w nocy wstępuje demon i atakuje wszystko co się rusza.
A nawet nie rusza. Teraz nie tylko mam zadrapany policzek ale i trzy krechy na brodzie i rozoraną wargę po wewnętrznej stronie.
Jak tak dalej pójdzie, będę ją wyrzucać z łóżka. Albo się nauczy. Ych.


Ale kiedy śpi jest taka kochana.
Daje się lelać, głaskać i nie gryzie ani drapie.

1 komentarz: