Kiedy wyszło słoneczko, pierwsza myśl to "zapomniałam o skrzynkach!".
Zrobiłam porządek na balkonie i odkryłam, że cebulki zabezpieczyłam przed zimą ręcz koncertowo?
Dlaczego?
Oto co zobaczyłam, gdy zdjęłam kartony i stare prześcieradła:
 |
krokusy już dawno zakwitły! |
 |
niestety karton zgnił i pojawił się ogromny kożuch pleśni, ale roślinkom to najwyraźniej nie przeszkadza bo wyrosły największe! |
W skrzynkach świetna niespodzianka. A kwitnące krokusy pozwalają mi mieć maleńką nadzieję, że moje ukochane tulipany też pokażą kwiaty :)
 |
i trawka dla Liliany |
Całe szczęście, że rozsiałam trawę do 4 doniczek, bo w nocy jedną już Moje Kocię zrzuciło...