poniedziałek, 12 marca 2012

Obiecane focie

No i w końcu udało się. Podładowałam aparat i  zrobiłam zdjęcia habazi, które sobie wybrałam na Dzień Kobiet.
Ta-dam:

I jeszcze przy okazji pochwalę się moją poinsencją.
Byłam pewna, że to jej koniec, szczególnie, że co chwila opadał kolejny liść.
I kiedy już prawie został łysy badyl, niespodzianka!
Ostał się jeden listek i widać, że poinsencja była dwukolorowa.
A poniżej tchnienie wiosny. Roślina nie padła i wypuszcza nowe listki.
Śmiem marzyć, że uda się doczekać kolejnej gwiazdki.

2 komentarze:

  1. No!!Ale działasz w tych kwiatuszkach!Ucz się Dziecko ucz,to sama przyjemność......Pa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie , A kwiatki ładne !

    OdpowiedzUsuń