czwartek, 29 listopada 2012

Lili artystycznie

Miałam sobie ja kiedyś okienko. I pewnego razu powiesiłam zasłonkę.
Później pojawiła się Lili i uznała, że zasłonka będzie idealnym pożywieniem i zabawką w jednym.
Zasłonka zrolowana została zabezpieczona na karniszu poza zasięgiem kociątka i kompletnie nie spełniała swojego zadania.
Lili ma teraz 4 miesiące i wciąż jest zmorą. Ale stwierdziłam, że zasłonka musi być. Najwyżej, Lilka ją porwie.
Okazało się, że nie ma ochoty się po niej wspinać, za to drapać i gryźć jak najbardziej.
Jednak najśmieszniejsze są sytuacje gdy chce wskoczyć na parapet i ślizga się i spada. :D

Dlatego dziś sesja w zasłonce.
Lilianie bardzo to odpowiada :)












2 komentarze: