środa, 29 stycznia 2014

Lili w akcji :)

Znalazłam fotki z laptopa, kiedy Lilek była małym wypłoszem. 
Udało mi się zrobić z nich gifa :)
Słodziak z niej, prawda? :D

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Bunkry

Ojej, ale mam chronologiczny galimatias...
Były już święta, a teraz czas na zdjęcia robione jesienią.
Czasem wycieczka do lasu potrafi przerodzić się w prawdziwą przygodę.

sobota, 25 stycznia 2014

MIX LIlianny

Kolejna dawka zdjęć. Tym razem od Babci :)
dwa "wrogi "się spotkały ^^
Mruczuś pilnuje swoich misek i wypatruje intruza
kiedy byłam w domu, Lili robiła się odważna i dzielnie zwiedzała dom dziadków
nakryta w kuchni nic sobie z tego nie robiła
alpinistka
odrobinka relaksu przy szeleszczącej reklamówce
pańcia poszła do pracy, to popilnuję jej kapci
tędy wyszła! gdzie polazłaś, no!
pańci nie ma, nikogo nie ma, to się pobawię...
(widzicie jak łapka się wysuwa?)
morał tej historii taki, że Liliana strąciła tego sztucznego kwiatka
w doniczce zaś dla obciążenia były wsypane guziki
jak to pierdykło.... 
"wrogi" część 2
Lili i jej ulubiona zieleninka
pyszota!

czwartek, 23 stycznia 2014

MIX Liliany

Bo Liliany nigdy dość. W końcu każdy, kto ją widzi, twierdzi, że jest prześliczna :D
Lili bada nowy kominek :)
nawet go próbuje
bardzo ładnie się komponuje z roślinkami :)
pozycja na biegacza
śpię przy pańci
a może na pańci?
byleby obok :)
FOCH!
ja tu urządzę!
przyczajony tygrys...
mały wypłosz :)
kuweta zapakowana w reklamówkę - idealne posłanko :D
cio to?
królowa jest tylko jedna :D
pozujemy z myszą

Taka to moja Lilianka jest urocza :D

wtorek, 21 stycznia 2014

Święta święta i po świętach

Już minął miesiąc od świąt, ale co tam, pokazuję parę migawek :)
Lili pomagała stroić mieszkanko
wpadła w świąteczny szał ^^
moja mała choineczka, ponad połowa bombek się nie zmieściła
panienka z okienka kartonu
miała ładnie pozować pod śliczną parasolką...
... ale coś jej nie wyszło >.<
piernik wabił dzieciaki w Tesco
wielka choinka straszyła na deptaku :)
zestaw dla kobiet z Netto >.<
Święta były udane, wesołe i rodzinne. Śniegu tylko nie było, ale ja akurat nie mam nic przeciwko temu :)