piątek, 24 sierpnia 2012

Kocie nieszczęście

Na sąsiednim balkonie usłyszałam przeraźliwe miauczenie.
Zajrzałam i zobaczyłam kupkę nieszczęscia, która próbowała się wydostać ale było za wysoko.
Zastanawiając się, czy to los tak chce, zabrałam maleństwo do siebie.
Pierwsze zdjęcia Cosia. Bo nie wiem, czy to kocurek czy kotka.
No i nie chcę za mocno dawać mu lampą po ślepkach.
najpierwsiejsza focia

mały/-ła odkrywca/-czyni

Mruczek ma kumpla to ja też! =^..^=

Mój kumpel jest kotem.

Taki jestem duży

Słodka focia, taki mam pysio

Nie obejdzie się bez kropelki, mam lokatorów.

I uszka z pędzelkami.



4 komentarze:

  1. O matko i co z nim będzie ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak to co? Już ze mną zostanie.
      Ma na imię Lili bo najprawdopodobniej to kotka. Córa R. tak wymyśliła.
      Jednego mi przeznaczonego straciłam. Jej nie oddam.

      Usuń
  2. Masz to po Babci......zarzekała się żaba błota>>>słodziutki,ale widać jaki wystraszony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Największy problem będzie z kuwetą, bo nie umie z niej korzystać.
      A jak się okazało, kuweta jest od niej wyższa! Ale damy radę :)

      Usuń